Dotknąć deszczu, by stwierdzić, że pada
Nie deszcz, tylko pył z Księżyca spada
Dotknąć ściany, by stwierdzić, że mur
Nie jest ścianą, lecz kurtyną z chmur
Ugryźć kromkę, by stwierdzić, że żyto
Zjadły szczury i piekarz też zginął
Łyknąć wody, by stwierdzić, że studnia
Wyschła oraz wszystkie inne źródła
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos
Jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi
Dotknąć…; Rafał Wojaczek, 1969
a wciąż będąc zagadką w mojej głowie
sprawia, że dogorywam w prowincji myśli
mam tutaj ludzi z pensją, co dla mnie jest dodatkiem
i ileż w nich zatrzymania nad sensem bytu
gdy błądzę w pośpiechu, po omacku,
nie mając odwagi na powrót
tutaj
jaki los, jaka myśl paskudna rozdęła we mnie to próżne ego
bez ustanku szukające pokory, pełni przyczyny istnienia
MR, 17.07.2012
Miasto nocą. Podróż w nowe, nieznane obszary znajomości, ale zarazem próba powrotu do źródeł. Szczeniackie krzyki w oknie, głośna muzyka, bałagan, walające się puszki i butelki, rozmowa. Ostrówek, kampus uniwersytecki, upodlony obszar wokół Highlandera w towarzystwie przyjaciół stały się źródłem obrazów sprzed ponad dziesięciu lat. Towarzysze podróży wciąż z niedowierzaniem przyjmują do wiadomości, że jesteśmy już zupełnie gdzie indziej, dalej. To już nie nasz kampus, a dialog z jego obecnymi mieszkańcami to raczej rwane urywki zdań.
Odkrycie dokonane przez Prousta sprowadza się, ściśle mówiąc, do tego, że wszechświat „naturalny” nie działa jak należy: że między pragnieniem a jego zaspokojeniem istnieje realność nieprzewidziana, migotliwa, odmienna, że czas nie jest dopełnieniem, ale destrukcją, że miłość jest mitem budowanym przez pragnienia, że ludzie widziani z zewnątrz, zgodnie z porządkiem czasu, to maski lub żyjący umarli, że w sensie subiektywnym trwanie - duree - nie jest strumieniem, ale nieciągłością, nierównym biciem serca.
Z tej perspektywy psychofizyczny paralelizm naturalizmu zostaje anulowany raz na zawsze (XII, 4).
Notatki, Nicola Chiaromonte
Fundacja Terytoria Książki, Gdańsk 2015
Odwiedza nas 40 gości oraz 0 użytkowników.